Boże Narodzenie to święta, podczas których nasze stoły uginają się pod ciężarem pysznego jedzenia. Sporo z tych potraw to ryby. Mimo iż nie jestem specjalnym smakoszem ryb jest jedna którą uwielbiam czyli śledź. Dlatego też w tym roku na Święta postanowiłam je przyrządzić w dość nietypowym połączeniu z imbirem i skórką cytrynową. Najlepiej smakują po 2-3 dniowym leżakowaniu w lodówce więc przygotowane jutro lub w poniedziałek będą idealne na święta :).
Składniki:
4 śledzie a'la Matjas
1 czerwona cebula
skórka z jednej cytryny
10 cienkich plasterków świeżego imbiru
150 g cukru
5-6 ziarenek ziela angielskiego
250 ml wody
30 ml octu
1 liść laurowy
Filety śledziowe namaczamy w wodzie do momentu, aż poziom ich słoności będzie dla nas odpowiedni. W trakcie namaczania wodę można zmieniać. Wodę z cukrem, zielem angielskim i liściem laurowym zagotowujemy. Pod koniec gotowania dodajemy ocet. Zalewę odstawiamy do ostygnięcia. Cytrynę sparzamy wrzątkiem i obieramy z niej skórkę, a cebule siekamy w cienkie krążki. Namoczone śledzie kroimy w paski. W słoiku na zmianę układamy śledzie, plasterki imbiru, skórkę z cytryny oraz cebulę. Na koniec do słoika wlewamy ostudzoną zalewę i szczelnie zamykamy. Wstawiamy do lodówki na 2-3 dni.
No comments:
Post a Comment