Wkrótce Święta więc postanowiłam wypróbować nowy przepis na ciasto makowe. Uwielbiam klasyczny makowiec, drożdżowego zawijańca z makiem, który zawsze gości na naszym wigilijnym stole, jednak tym razem przygotowałam makowy keks. Nafaszerowany bakaliami i makiem, bez dodatku mąki, puszysty i wilgotny. Po prostu pyszny :).
Składniki:
Składniki:
250 g maku (3-krotnie zmielonego)
6 jajek (osobno białka i żółtka)
200 g cukru
2 łyżki bułki tartej
po 50 g posiekanych: suszonych moreli, orzechów włoskich, rodzynek, suszonych daktyli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
15 g cukru waniliowego (1 opakowanie)
Syrop:
⅓ szklanki soku z pomarańczy
⅓ szklanki cukru
kandyzowana skórka z pomarańczy (do posypania)
Mak zalewamy w rondelku gorącą wodą 1 cm powyżej jego poziomu i gotujemy przez ok. 10 minut. Cały czas mieszamy aby mak się nie przypalił. Następnie odstawiamy do ostygnięcia. Ostudzony mak odcedzamy z pozostałej wody i mielimy 3-krotnie w maszynce. Białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając cukier waniliowy. Piana musi być sztywna i błyszcząca. Ubitą pianę dodajemy partiami do maku i mieszamy delikatnie. Żółtka ucieramy z cukrem do powstania puszystej, jasno kremowej masy. Następnie do żółtek dodajemy bułkę tartą, bakalie oraz proszek do pieczenia i mieszamy razem mikserem. Na koniec do masy dodajemy białka z makiem i delikatnie mieszamy szpatułką lub drewnianą łyżką. Foremkę keksową smarujemy odrobiną masła i wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 180°C. Z ww. proporcji składników można upiec 2 małe lub 1 duży keks w zależności od tego jakie macie foremki. Keks pieczemy 45 minut lub do tzw. suchego patyczka. Z cukru i soku przygotowujemy syrop. Do garnuszka wlewamy sok z pomarańczy oraz cukier i gotujemy. Kiedy cukier się rozpuści gotujemy jeszcze 3-4 minuty. Syrop powinien być przeźroczysty. Ostudzony keks smarujemy syropem i posypujemy kandyzowaną skórka z pomarańczy oraz makiem.
*Przepis pochodzi czasopisma "Moje gotowanie" nr 12(2014)
*Przepis pochodzi czasopisma "Moje gotowanie" nr 12(2014)
No comments:
Post a Comment