Święta Wielkanocne tuz tuż. Na naszych stołach najczęściej obok tradycyjnego mazurka znajdzie się miejsce dla sernika, jednego z najpopularniejszych świątecznych wypieków. Sernik jednak nie musi być klasyczny. Dlatego tez dzisiaj mam dla Was propozycję sernika w odsłonie kokosowej :). Mam nadzieje że Wam skorzystacie z przepisu i będzie Wam smakować :).
Składniki:
Spód:
150 g ciasteczek Oreo
30 g miękkiego masła
Masa serowa:
500 g twarogu sernikowego
3 jajka
3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
50 g wiórków kokosowych
125 ml śmietany kremówki 36%
125 ml śmietanki kokosowej 22% (lub gęstej części zebranej z mleka kokosowego)
2 ½ łyżki likieru kokosowego
3 łyżki mąki pszennej
Polewa:
100 g białej czekolady (posiekanej)
4 listki żelatyny w płatkach lub 6 g żelatyny w proszku
60 g wody
60 g śmietany 36%
Dekoracja:
Ulubione owoce, pokruszone bezy, jadalne kwiatki
Wszystkie składniki wyciągamy z lodówki ok. 2 godziny przed rozpoczęciem pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 150°. Dno tortownicy o średnicy 20 cm wykładamy papierem do pieczenia. Boków tortownicy niczym nie smarujemy. Ciasteczka Oreo miksujemy w blenderze lub malakserze. Kiedy ich konsystencja przypomina piasek dodajemy do nich masło i razem miksujemy. Wykładamy nimi dno tortownicy i wyrównujemy, aby powstała gładka warstwa. Tak przygotowaną formę wkładamy do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
W misie miksera umieszczamy wszystkie składniki masy serowej i miksujemy na niskich obrotach razem. Nie należy robić tego długo, aby nie napowietrzać masy. Zbyt mocne napowietrzenie zwiększa ryzyko pękania sernika. Gotową masę wylewamy do tortownicy i wyrównujemy. Aby sernik był gładki i nie pękał najlepiej piec go w „kąpieli wodnej”. Formę z sernikiem owijamy dwoma warstwami foli aluminiowej aby nie dostała się do niej woda i wkładamy do większego naczynia żaroodpornego lub głębokiej brytfanny z piekarnika. Do naczynia/brytfanny wlewamy gorącą wodę do połowy wysokości tortownicy. Aby sernik był biały wystarczy formę przykryć folią aluminiową, tak aby nie dotykała wierzchu masy. Wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. godziny. Ponieważ piekarniki bywają różne najlepiej obserwować sernik. Jest dobry kiedy jego wierzch jest ścięty i elastyczny. Ponieważ sernik nie lubi drastycznych zmian temperatury studzimy go w wyłączonym piekarniku przy uchylonych drzwiczkach przez godzinę. Po tym czasie wystawiamy go na blat do całkowitego ostygnięcia, a gdy jest już chłodny wstawiamy do lodówki. Sernik najlepiej smakuje po schłodzeniu przez 12 godzin. Po ok. 2-3 godzinach chłodzenia, można już przygotować polewę. Żelatynę zalewamy zimną wodą i odstawiamy do napęcznienia. Wodę mieszamy ze śmietanką i zagotowujemy. Kiedy zaczyna wrzeć zalewamy nią posiekaną białą czekoladę i mieszamy do jej całkowitego rozpuszczenia. Do ciepłej czekolady dodajemy żelatynę i mieszamy. Gotową polewę odstawiamy do przestudzenia, jednak nie za długo ponieważ szybko się ścina.* Wystarczy, że nie jest już ciepła i można wylać ją na schłodzony sernik. Zastyga bardzo szybko. Gotowy sernik po schłodzeniu dekorujemy ulubionymi dodatkami. W moim przypadku były to bezy i bratki.
* Jeśli polewa zastygnie za bardzo można ja podgrzać jeszcze raz w kąpieli wodnej do ponownego rozpuszczenia.
No comments:
Post a Comment