Makaroniki - to zdecydowanie moje ulubione ciasteczka. Niestety zanim udało mi się je przygotować w domu minęło trochę czasu, a kilka blaszek wylądowało w koszu bo na przykład "eksplodowały" w trakcie pieczenia. Przeczytałam setki przepisów, uwag i wskazówek dotyczących ich pieczenia aż w końcu się udało i mój trud i upór został nagrodzony :). Z piekarnika wyciągnęłam makaroniki z piękną, charakterystyczną "stopką". To bardzo kapryśne ciasteczka. Jedna chwila nieuwagi i wszystko trzeba zaczynać od nowa. Ponadto wymagają użycia dokładnej wagi, termometru cukierniczego oraz rękawa cukierniczego z tylką. Z pewnością niezbędna jest również cierpliwość i dobra znajomość własnego piekarnika. Są jednak warte tych sporych nakładów pracy. Ich smak z pewnością wynagrodzi nasze starania. One po prostu rozpływają się w ustach :).
Przed przystąpieniem do pieczenia polecam obejrzenie tego filmu, który przybliży Wam metodę pieczenia makaroników na tzw. "bezie włoskiej" oraz pokaże jaką konsystencję powinna mieć masa.
Potrzebne będą: termometr cukierniczy, dokładna waga elektroniczna, worek cukierniczy, okrągła tylka
Przed przystąpieniem do pieczenia polecam obejrzenie tego filmu, który przybliży Wam metodę pieczenia makaroników na tzw. "bezie włoskiej" oraz pokaże jaką konsystencję powinna mieć masa.
Potrzebne będą: termometr cukierniczy, dokładna waga elektroniczna, worek cukierniczy, okrągła tylka
Składniki:
Na makaroniki:
150 g zmielonych migdałów
150 g cukru pudru
60g + 60g białek w temperaturze pokojowej (bardzo dokładnie oddzielonych od żółtek)
150g + 35g drobnego cukru do wypieków
50ml wody
1. Migdały miksujemy razem z cukrem pudrem w blenderze lub malakserze, a następnie przesiewamy przez bardzo drobne sitko do większego szklanego lub metalowego naczynia.
2. Większe kawałki migdałów usuwamy z sitka, a w ich miejsce przesiewamy nowe tak aby zachować masę mieszanki równą 300g.
3. Do migdałów i cukru dodajemy 60 g białek i mieszamy szpatułką do połączenia składników. Jeśli chcecie nadać makaronikom koloru na tym etapie możecie do masy dodać barwnik spożywczy.
4. W dokładnie oczyszczonej i osuszonej misie miksera umieszczamy pozostałe 60 g białek oraz przygotowujemy 35 g drobnego cukru.
5. W rondelku umieszczamy 150g drobnego cukru i zalewamy go 50 ml wody. Gotujemy syrop na średnim ogniu cały czas sprawdzając jego temperaturę termometrem cukierniczym. Termometr nie może dotykać dna rondelka, musi wskazywać dokładną temperaturę syropu. W trakcie gotowani nie mieszamy syropu.
6. Gdy temperatura syropu zbliża się do 100ºC zaczynamy ubijać białka jak na bezę. Pod koniec ubijania po łyżeczce dosypujemy 35 g cukru.
7. Gdy syrop osiągnie temperaturę 118ºC natychmiast zmniejszamy obroty miksera i cienką strużką wlewamy go do bezy cały czas ubijając.
8. Po dodaniu syropu zwiększamy obroty miksera i ubijamy bezę ok. 5-6 minut do jej przestudzenia.
9. Ubitą bezę w 3 partiach dodajemy do masy migdałowej i mieszamy wszystko razem.
10. Im dłużej będziemy mieszać tym masa będzie robiła się coraz rzadsza. Gotowa masa przypomina „lawę wulkanu” i swobodnie opada ze szpatułki.
11. Nie może być za rzadka. Zbyt długo mieszana masa spowoduje że makaroniki będą rozlewać się na macie. Z kolei zbyt krótko mieszana masa będzie za gęsta.
12. Gotową masę przekładamy do worka cukierniczego z okrągłą tylką. Użyłam tylki Wilton 12.
13. Na matę/blaszkę do makaroników lub blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskamy makaroniki o średnicy ok. 2,5-3 cm.
14. Odstawiamy do wysuszenia aby na wierzchu makaroników powstała sucha skorupka. Po dotknięciu palcem nie powinien zostać na nim ślad.
15. Suszenie trwa od 30 do 60 minut w zależności od wilgotności powietrza w pomieszczeniu. W moim przypadku optymalny czas suszenia to 30-40 minut. Zbyt długie suszenie spowoduje powstanie zbyt grubej skorupki dlatego nie należy przedłużać tego procesu.
16. Makaroniki pieczemy ok. 12-15 minut w temperaturze 140ºC-150ºC z termoobiegiem.Na nadzienie:
100g czekolady deserowej
80 ml śmietanki 30%
2 łyżki miękkiego masła
1. Czekoladę deserową drobno siekamy.
2. W rondelku gotujemy śmietanę 30%. Kiedy się zagotuje zalewamy nią posiekaną czekoladę i mieszamy do powstania gładkiej masy.
3. Na koniec dodajemy masło i mieszamy wszystko razem dość energicznie do jego rozpuszczenia. Odstawiamy do przestygnięcia i zgęstnienia.
4. Ostudzony krem przekładamy do worka cukierniczego z okrągłą tylką i przekładamy nim ostudzone makaroniki.
5. Gotowe makaroniki przechowujemy w lodówce do 3 dni. Najlepiej smakują na następny dzień po przełożeniu kremem.
1. Czekoladę deserową drobno siekamy.
2. W rondelku gotujemy śmietanę 30%. Kiedy się zagotuje zalewamy nią posiekaną czekoladę i mieszamy do powstania gładkiej masy.
3. Na koniec dodajemy masło i mieszamy wszystko razem dość energicznie do jego rozpuszczenia. Odstawiamy do przestygnięcia i zgęstnienia.
4. Ostudzony krem przekładamy do worka cukierniczego z okrągłą tylką i przekładamy nim ostudzone makaroniki.
5. Gotowe makaroniki przechowujemy w lodówce do 3 dni. Najlepiej smakują na następny dzień po przełożeniu kremem.
No comments:
Post a Comment