Walentynki już za tydzień więc najwyższy czas na zaplanowanie czegoś co podbije serce naszej ukochanej osoby :). Walentynki kojarzą mi się z czerwonym kolorem więc ciasto walentynkowe również musi być czerwone :). No i oczywiście w kształcie serca :). Ale jeśli nie macie takie formy spokojnie możecie wykorzystać zwykłą tortownicę. Delikatnie słodki spód ciasta i lekko kwaskowy wierzch komponują się idealnie :). Gorąco polecam :)
Składniki:
600 g żurawiny (świeżej lub mrożonej)
300 g malin (świeżych lub mrożonych)
225 g miękkiego masła
2 szklanki cukru
1 łyżeczka skórki z cytryny
2 szklanki mąki
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
3 jajka (w temperaturze pokojowej)
1 szklanka maślanki (w temperaturze pokojowej)
1/2 szklanki mielonych migdałów
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
1. Dno formy o średnicy 20 cm (lub większej w kształcie serca) wykładamy papierem do pieczenia.
2. Żurawinę z 3/4 szklanki cukru podgrzewamy na średnim ogniu. Gdy cukier się rozpuści, a owoce puszczą sok chwilę gotujemy i dodajemy maliny. Mieszamy razem i ściągamy z ognia.
3. Owoce wykładamy na dno przygotowanej formy.
4. Mąkę przesiewamy z migdałami, proszkiem do pieczenia i sodą.
5. Masło ucieramy mikserem z pozostałym cukrem, skórką z cytryny i ekstraktem waniliowym.
6. Gdy jest już jasne i puszyste dodajemy w 3 partiach rozkłócone jajka. Każdą następną dodajemy gdy poprzednia dobrze połączyła się z masłem.
7. Do masy dodajemy na zmianę połowę suchych składników i pół szklanki maślanki. Powtarzamy czynność. Miksujemy na niskich obrotach tylko do połączenia wszystkich składników.
8. Ciasto wykładamy na owoce, wyrównujemy wierzch i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170ºC. Pieczemy ok. 1 godziny lub do tzw. "suchego patyczka".
9. Upieczone ciasto studzimy na kratce, a z formy wyciągamy po ok. 30 minutach.
No comments:
Post a Comment